6 sierpnia 2010

Wyspa Krk




Będąc na wyspie Krk obowiązkowo zwiedziliśmy miasto Krk:)
Mniej turystyczne i spokojniejsze, choć i tak z dużą liczbą turystów. Starówka miasteczka urocza, specyficzna dla rejonu naszej podróży - wąskie uliczki i kamienne budowle przeniknięte aurą morsko-turystyczną. Lubię takie klimaty:)

Baska znana jest również z tego, że odkryto nieopodal niej napisaną głagolicą Tablicę z Baśki, jeden z najstarszych zabytków języka chorwackiego. Przeszliśmy szlak głagolicy i muszę stwierdzić, że to bardzo oryginalny alfabet. Litera A jak dla mnie wygląda jak widelec :) Sami zobaczcie na zdjęciu :)





Na wyspę Krk dojechaliśmy mostem, który już pokazywałam na zdjęciach jeszcze przed wyjazdem. Z daleka most, w całej okazałości, robi niesamowite wrażenie. Zjeżdża się ślimakami w autostrady z Rijeki wiszącymi niemal w powietrzu, a potem drogą przy samym morzu dojeżdża się do mostu.

Na wyspie rozbiliśmy się w na campingu Baska. To było najgorsze pole namiotowe na naszym wyjeździe, a to dlatego że na bardzo dużą liczbę osób było fizycznie za mało toalet. Czasem ludzie czekali w kolejce do pryszniców czy umywalek... dla mnie to było nie do pomyślenia, gdyż camping ten był najdroższy ze wszystkich na naszym wyjeździe. Jednak taki stan rzeczy myślę, że był spowodowany tym, iż leżał on przy "najpiękniejszej plaży Chorwacji". Plażę Baśki wyróżniono międzynarodowym certyfikatem Błękitnej Flagi. Podejrzewam, że to dlatego, gdyż jako jedyna jest z drobnych kamyków i ma charakter plaży, a nie skalistych lub betonowych tarasów.
Na pewno Baska jest najbardziej turystycznym miejscem jakie odwiedziliśmy w naszej całej podróży. Pełno tam knajp, barów i jarmarkowych straganów. Nie nasz klimat, choć warto taką Chorwację też poznać, aby mieć rozeznanie. Mi osobiście najbardziej podobał się widok z plaży. Górzyste "łyse" wyspy zrobiły na mnie ogromne wrażenie. Przepiękne widoki sprawiały, że nie chciało się wychodzić z wody :) Dodatkowo stwierdziliśmy z Krzyśkiem, że woda jest jakby mniej słona niż w Rovinij, gdzie po kąpieli lecieliśmy prosto do prysznica, bo skóra aż szczypała od soli...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz