W tym roku odwiedziliśmy Mazury. Rodzice wybudowali śliczny domek na działce w i z przyjemnością pojechaliśmy z niego skorzystać. Teraz nie ma problemu jak pada deszcz, czy wieje można zawsze posiedzieć przy kominku i popatrzeć z wielkich okien w salonie wprost na jezioro... Na szczęście pogoda okazała się dla nas łaskawa i urlop był na prawdę udany, pełen słońca i uśmiechów. Poniżej zdjęcia z pobliskiego (naszego ulubionego) miasteczka - Pasym - leżącego nad jeziorem Kalwa oraz działki rodziców i jeziora Leleskiego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz